czwartek, 14 lipca 2011

nie-tęsknota?

Czy można tęsknić za czymś, czego w gruncie rzeczy nigdy nie mieliśmy? Czy można czuć tęsknotę do uczucia, którego nigdy nie mieliśmy okazji poznać? Czy można mówić o tęsknocie do smaku bądź zapachu, z którym nigdy wcześniej się nie zetkneliśmy? Jak to jest- pomimo tego, że nigdy wcześniej czegoś nie czuliśmy, tęsknimy za tym? Teoretycznie to wbrew logice. A jednak ma w sobie ogrom sensu i prawdy. Zrozumieją to jednak tylko Ci, którzy odczuli to na własnej skórze. Reszta będzie uważać to za bezsens i głupi wymysł. A może to choroba, na którą choruje jakaś część osób? Zaburzenie psychiczne, które działa na naszą podświadomość? Sama nie wiem. Wiem jedno. Albo to uczucie istnieje i go doświadczam, albo jestem chora.

Jedno jest pewne. Znalazłam lek na tą chorobę i już jej objawy mi nie doskwierają. Tym lekiem jest pewna osoba. Bardzo trudno go zdobyć. Rzadko kiedy dostarczam organizmowi potrzebnej dawki. Tylko, że po pierwszym zażyciu choroba zmienia objawy, są już bardziej zgodne z prawami natury. Tęsnię za uczuciem, które poznałam. Tęsknie za tym, co miałam, ale co życie nieudolnie próbuje mi odebrać. Na tą przypadłość jest już więcej lekarstw. Jest nim między innymi czas. Czas... Tak, on pomaga na wiele chorób. Takich, których nie opisze żadna książka medyczna. Żadna encyklopedia. Opisze je tylko serce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz