niedziela, 18 marca 2012

naODLEGŁOŚĆ?

Związek na odległość...
Plusy, minusy, wady, zalety... Zaraz, zaraz. Czy miłość, a co za tym idzie związek, polega na wyliczaniu, czego jest więcej? Miłość nie potrzebuje rozrachunku, nie potrzebuje wyliczania zalet i wad. Kogoś się kocha, albo nie. Tutaj nie ma żadnej wieliej i głębokiej filozofii, chociaż patrząc na współczesne społeczeństwo można by stwierdzić, że chyba nie jest to takie proste i oczywiste. Czemu? Bo ludzie najwyraźniej mają z tym ogromny problem. Nie znają tego pojęcia, nie wiedzą, czym jest miłość i źle ją interpretują. Dlatego widzimy to, co widzimy. Oczywiście nie można każdemu tłumaczyć, czy ona jest i jak wygląda. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta- każdy odczuwa ją w inny sposób. Można jednak powiedzieć z pewnością jedno- miłość napewno nie istnieje między ludźmi, którzy są zafascynowani swoim wyglądem, stanem konta w banku i wielkością domu. Nie ma prawa bytu między dwojgiem osób, które nie czują do siebie ogromnej, nieopisanej chemii, nie oddałyby za siebie życia, nie chcą spędzać ze sobą czasu, chociażby po prostu milcząc.
Współczesny świat chce "zmodernizować" miłość. Jak można przystosowywać tak cudowne uczucie do tak chorych czasów? Dlaczego ludzie chcą zrobić z miłości jakiś trend? Dlaczego miłość ma funkcjonować tylko w sztucznych ramach i musi wyglądać tak, jak inni tego od Nas oczekują?
Miłość to uczucie, którego nie da się do końca opisać. Zawsze wygląda inaczej. Jednak pewne jest to, że jest ona największym, najcudowniejszym i najpiękniejszym uczuciem, jakie może łączyć dwie osoby. W niej zawarte jest wszystko- nadzieja, szacunek, przyjaźń, oddanie, wierność, ale również i zazdrość, złość i gniew. Bo przecież te negatywne emocje, chcąc nie chcąc, towarzyszą Nam na codzień i musimy je z kimś dzielić. Związek polega na dzieleniu życia we dwoje. Więc pojawienie się w miłości tych negatywnych emocji jest nieuniknione. Ale nikt nie powiedział, że to coś złego. Złotym środkiem jest zapanowanie nad nimi i umiejętność wybaczania i zrozumienia.
Zagalopowałam się, ale w sumie to był taki "mały wstęp" do tego, co chciałam dzisiaj napisać. A więc ten związek na odległość. Czym on jest? Dla niektórych jest to "zabawa", pisanie ze soba sms'ów, odejście od codzienności. A dla innych jest to coś, co po prostu się trafiło. Zapukało do naszych drzwi. Dlaczego, tylko przez odległość, mamy takiej miłości ich nie otworzyć? Czy to jest coś gorszego?
Według mnie każdemu jest pisana jedna osoba. Jedna, jedyna, na całym świecie. Nikt nie powiedział, czy kiedykolwiek ją znajdziemy, to już kwestia przypadku. A co zrobilibyście, gdyby własnie Ona do Was przyszła? Nie ważne w jakich okolicznościach... Gdybyście wiedzieli, że to własnie ONA. Odrzucilibyście ją? Wiedząc, że już nigdy Was taka nie spotka, bo jest Wam pisana tylko jedna. Życie polega na ciągłym szukaniu właśnie tej miłości. Reszta jest mniej ważna, co nie znaczy, że nieistotna. Ale jednak na piedestale wartości stoi właśnie Ona. Dlaczego, patrząc na całą tą resztę, mamy odrzucić miłość? Przecież to ona jest sensem i istotą naszego życia.
Idziemy dalej... Niektórzy znajdują tą miłość w swoim bloku, w swoim mieście, w województwie. Od niektórych jest oddalona o paręset kilomentrów. A jeszcze inni znaleźli ją na innym kontynecie. I dlaczego odległość ma decydować o tym, że rezygnujemy z tej miłości. W imię czego? Czym się kierujemy zamykając oczy na to, co mamy przed sobą?
Nie słuchajmy tego, co mowią inni. Ci, którzy są obojętni na najbardziej istotne rzeczy. Zamykają się na nie. Cóż... Ich pech. Bo to my będziemy mieć to co w życiu najważniejsze.
Nie odwracajcie sie plecami do miłości. Jeśli przyjdzie do Was z innego kraju- bierzcie ją. Jeśli będziecie się spotykać rzadziej przez odległość- trudno, bierz ją. Jeśli będzie trudno- bierz ją. Jeśli do wspólnego dzielenia się każdym dniem będziecie potrzebowali czasu- bierz ją bez zastanowienia. To są tylko problemy, przeszkody. Przeszkody, które przecież trzeba pokonać. Nikt nie powiedział, że każda miłość jest łatwa i przyjemna. Idąc na szczyt nie możemy narzekać, że idziemy pod górkę- to naturalna kolej rzeczy. :)
Jeśli to jest właśnie ta, jedyna, najprawdziwsza i szczera miłość- będzie Cię wspierać, trzymać za rękę i pomagać, gdy Tobie będzie trudniej. Będzie przy Tobie- duchem czy ciałem. I w końcu osiągniecie swój Eden, swoje właśne katharsis. Siła miłości, którą się darzycie, będzie Was podnosić w gorszych momentach. Cierpliwości...
Nie zamykajmy się na innych. Nie odwracajmy się od miłości. Akceptujmy. Walczmy. Brońmy. Dzielmy. Przetrwajmy. Bądźmy. Kochajmy. Na zawsze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz